Patrząc na zamieszczony powyżej obrazek, można stwierdzić, że to żadne wyzwanie. Gra polega na tym, aby z 9 małych kwadratów ułożyć duży kwadrat o bokach 3 na 3, tak, aby po złączeniu małych kwadratów części pasowały do siebie kolorem i kształtem. Wydaje się proste, jednak pozory mylą…
Ostatnio, „zwiedzając” księgarnię, natknęłam się na niewinnie wyglądającą grę. Moją uwagę przykuł napis na opakowaniu: „Doskonały trening umysłu”. Pani ekspedientka, widząc, jak przyglądam się pudełku, powiedziała mi, że to świetna gra iii… wcale nie taka prosta, na jaką wygląda! Pomyślałam sobie: „Pff… beeez przesadyyy aż taka trudna być nie może…”.
Grę zakupiłam, bo była niedroga, więc stwierdziłam, że niewiele mam do stracenia.
Od razu ją wypróbowałam z moimi uczniami. Jak zobaczyli takie „puzzelki” z misiaczkami to stwierdzili, że raz dwa ułożą, a tuu… niespodzianka! Wściekali się strasznie. Tak się zawzięli, że nie chcieli po dzwonku wyjść z sali i w końcu nie udało im się ułożyć…
W domu układaliśmy całą rodziną – wszyscy skapitulowali…
Wniosek z tego płynie taki, że „misiowa” gra nie jest tylko treningiem umysłu, uczy też cierpliwości ;).
Więcej informacji na temat gry, można znaleźć tutaj: http://www.legolas.pl/5906018001761/Gra-ukladanka--Misiu-Zdzisiu-ALEX.html?ceneo_spo=true
… albo wykonać ją samodzielnie, jak to zrobiła autorka bloga „Mimowa” : http://blog.mimowa.pl/index.php/2015/01/ukladanki-czyli-gimnastyka-mozgu/#more-2898
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz